Filip Memches Filip Memches
1049
BLOG

Co ma wspólnego własne dziecko z Żydem z sąsiedztwa

Filip Memches Filip Memches Polityka Obserwuj notkę 10

Magdalena Środa zachwyciła się wyznaniem Marii Czubaszek o dwukrotnym poddaniu się aborcji. Przypomnijmy słowa znanej satyryk: „Nigdy z tego powodu nie miałam traumy, tylko mówiłam: Boże, jak to cudownie, że ja to zrobiłam. Gdyby się zdarzyło, że zaszłam w ciążę, i byłby to siódmy czy ósmy miesiąc, to ja bym skoczyła z któregoś piętra, pod pociąg bym się rzuciła, ale na pewno bym tego dziecka nie urodziła”.

Mentalność wymienionych pań niczym się nie różni od mentalności Niemców, którzy uważali, że Żydzi i inne narody ograniczają im przestrzeń życiową (Lebensraum). Zawsze chodzi o to samo: aby żyło mi się wygodniej i aby nikt nie stawał na przeszkodzie temu pragnieniu. Czy to będzie własne dziecko czy Żyd z sąsiedztwa. I nie ma znaczenia forma w jakiej owa mentalność znajduje swoje praktyczne odzwierciedlenie. Czy wszystko się odbywa w zaciszu gabinetu zwanego ginekologicznym czy w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym – takim obozie, którego potwornościami III Rzesza też się przecież przed światem nie chwaliła.

Żeby nie było wątpliwości, predyspozycja do eliminowania osób ograniczających przestrzeń życiową tkwi w nas wszystkich, we mnie również. Kwestia dotyczy czego innego. Czy będziemy tę predyspozycję w mniej lub bardziej zakłamany sposób afirmować czy też będziemy mieli odwagę się przyznać: „tak, i we mnie siedzi wygodnicki potwór, tylko Bóg mnie przed nim chroni”. Bo jak to było? „Jeżeli nie ma Boga, to wszystko jest dozwolone”...

Publicysta magazynu tygodnik.tvp.pl. Poza tym mąż i ojciec, mol internetowy, autsajder, introwertyk.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka